Pisa rozgromiona !!!

Pisa rozgromiona !!!

W sobotnie piękne późne popołudnie zmierzyliśmy się na własnym stadionie z viceliderem z Barczewa . W meczu z powodu kartek nie mógł zagrać Emil Dymek , obowiązki służbowe zatrzymały Mariusza Bandurow . Spotkanie zaczęliśmy z wysokiego"C" , już w 3 minucie wychodzimy na prowadzenie , Mateusz Nicewicz podaje przed polem karnym do Adama Grabowskiego , który z 17 metra strzela pod poprzeczkę nie do obrony. Po bramce atakowaliśmy z jeszcze  większym impetem , na lewej flance szalał Mariusz Grabowski , około 20 minuty przejął piłkę w środku boiska popędził z nią w kierunku bramki , po drodze minął trzech obrońców i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę podwyższa na 2-0. W pierwszej połowie zneutralizowaliśmy faworyta z Barczewa, nie potrafili zagrozić poważniej naszej bramce. Ofensywa Wilczka grała z polotem i tylko kwestią czasu były kolejne gole. . W 36 minucie kontuzjowanego Roberta Cytrale zastąpił Emil Głowacki.W pierwszej połowie jeszcze raz Adam Grabowski ucieszył kibiców , w polu karnym przerzucił piłkę nad obrońcą i strzelił mocno nie do obrony . Na przerwę schodziliśmy z trzy bramkową zaliczką. Początek drugiej połowy to przewaga gości , Pisa zepchnęła nas do obrony , jednak konsekwentne przesuwanie naszej drużyny skutecznie rozbijało ataki vicelidera. Około 68 minuty Bartek Dymek został zmuszony żeby pokazać swoje umiejętności , z pojedynku jeden na jeden wyszedł zwycięsko.W ostatnich 20 minutach szansę pokazania się przed kibicami dostali : Bartek Małysz, Piotr Chmielewski i wiecznie młody Łukasz Żółtowski. Końcówka meczu przyniosła kolejne sytuacje bramkowe dla Wilczka . Adam Grabowski idealnie podaje do Kamila Jankiewicza , niestety lob Jankiela bramkarz obronił. Chwilę później w takiej samej sytuacji znajduje się Adam Grabowski po asyście Mariusza Grabowskiego, strzela nad wychodzącym bramkarzem i prowadzimy 4-0. W 83 minucie kolejne wejście Mariusza Grabowskiego w pole karne , tym razem Mario podaje na 5 metr do Łukasza Żółtowskiego i prowadzimy 5-0. Na podwyższenie wyniku były jeszcze co najmniej dwie sety Mateusza Nicewicza i Mariusza Grabowskiego zabrakło dokładności. Po ostatnim gwizdku mogliśmy cieszyć się z kolejnych 3 punktów po bardzo dobrej grze z wyżej notowanym rywalem. Za tydzień czeka nas wyjazd do beniaminka z Dźwierzut, początek meczu 8 kwietnia o 16.00.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości