Awans na trzecią lokatę !!!
Tydzień temu ponieśliśmy zasłużoną porażkę , krótko mówiąc byliśmy słabsi w starciu ze spadkowiczem z Barczewa. Plamę po kiepskim występie z Pisą chcieliśmy zmazać w meczu u siebie z beniaminkiem z Dźwierzut. Nasz najbliższy rywal zaliczył imponującą inaugurację ligi , po 4 kolejkach uzbierał 10 oczek . Wiedzieliśmy , że wygrana w niedzielne deszczowe popołudnie da nam awans na 3 lokatę . Początek meczu był idealny w naszym wykonaniu . Już w 3 minucie Adam Grabowski dobrze dośrodkowuje z rożnego , na 6 metrze Mariusz Bandurow przyjmuje piłkę z obrońcą na plecach i po koźle strzela z lewej nie do obrony . Prowadzimy 1-0. Od 10 minuty mecz się wyrównał , ambitnie grający goście zaczęli zdobywać optyczną przewagę na boisku . W naszą grę wkradła się nerwowość i niedokładność co przez przyjezdnych zostało wykorzystane w 32 minucie . Po szybkiej kontrze zakończonej idealnym podaniem na 5 metr z prawej strony tracimy bramkę. Odpowiedz tak jak z DKS-em była bardzo szybka z naszej strony . Po przechwycie Robert Cytrala zagrywa prostopadle do Mariusza Bandurowa , który widząc lepiej ustawionego Kamila Jankiewicza podaje mu do pustaka i ponownie wychodzimy na prowadzenie. Przed przerwą Jankiel jeszcze raz znalazł się w dogodnej sytuacji ale tym razem bramkarz gości wykazał się refleksem . Do przerwy prowadzimy 2-1. Po przerwie pierwsza nasza akcja kończy się 3 bramką w tym dniu , Silny strzał Mariusza Grabowskiego przełamuje ręce bramkarzowi i piłka wpada do bramki . Goście mając dwie bramki do odrobienia grali bardzo wysoko przez co narażali się na kontry z naszej strony . Sytuacje jakie stwarzaliśmy sobie w ostatnich 30 minutach nie sposób zapamiętać jak i zrelacjonować . Po kilku niewykorzystanych okazjach przyszła 67 minuta , w której Mariusz Grabowski wychodzi sam na sam i strzela na 4-1. Kolejne 10 minut to oblężenie naszej bramki zakończone zdobyciem 2 bramek przez przyjezdnych . Bramka na 4-2 padła identycznie tak jak pierwsza , a na 4-3 tracimy po karnym , który został odgwizdany za zagranie ręką w "16" . W tej części spotkania, mecz przypominał wymianę ciosów na całe szczęście to my zadaliśmy ostatni cios , po którym przyjezdnym odebrało już sił . Po ładnej akcji Mariusz Grabowski mocno wstrzelił piłkę na 5 metr gdzie Mariusz Bandurow przy asyście obrońcy wepchnął piłkę do bramki . W ostatnich 10 minutach spokojnie rozgrywaliśmy końcówkę spotkania , długo utrzymywaliśmy się przy piłce oczekując na ostatni gwizdek sędziego . Szansa na kolejne punkty nadarzy się bardzo szybko bo w środę 7 września o 17.00 w meczu z drugim beniaminkiem MKS Ruciane Nida , to spotkanie zagramy na wyjeździe .
Komentarze